Daleko, ale blisko. Jak dbać o więź z dzieckiem, pracując w Norwegii?
Wyjazd do Norwegii to dla wielu Polaków szansa na stabilizację i lepsze jutro. Jednak emigracja ma swoją cenę. Największą jest często odległość od tych, których kochamy. Szczególnie trudno bywa ojcom, którzy w Polsce zostawili dzieci. Jak być obecnym tatą, gdy dzielą Was setki kilometrów?

Wyjazd do Norwegii to dla wielu Polaków szansa na stabilizację i lepsze jutro. Jednak emigracja ma swoją cenę. Największą jest często odległość od tych, których kochamy. Szczególnie trudno bywa ojcom, którzy w Polsce zostawili dzieci. Jak być obecnym tatą, gdy dzielą Was setki kilometrów?
Kiedy kilometry robią swoje
Praca na emigracji, często w systemie rotacyjnym (np. 6 tygodni w Norwegii, 2 w Polsce), sprawia, że trudno uczestniczyć w codziennym życiu dziecka. Omija Cię pierwszy dzień w szkole, wspólne wieczory, zwykłe rozmowy przy stole.
To naturalne, że w takiej sytuacji pojawia się poczucie winy i strach: „czy dziecko o mnie zapomni?”, „czy staję się tylko tym, który wysyła pieniądze?”. Odległość sama w sobie potrafi alienować – sprawiać, że czujemy się coraz mniej ważni i potrzebni.
Dla dziecka tata pracujący w Norwegii staje się kimś odległym. Choć tęskni, przyzwyczaja się do codzienności bez niego.
Gdy problemem jest nie tylko odległość
Czasem jednak za trudnościami w kontakcie stoi coś więcej niż tylko geografia. Zdarzają się sytuacje, w których relacje między rodzicami są napięte. Konflikty i nieporozumienia dorosłych niestety często odbijają się na dziecku.
Może się zdarzyć, że kontakt jest utrudniany. Rozmowy telefoniczne są rzadsze, wideopołączenia przekładane, a Ty czujesz, że jesteś odsuwany na dalszy plan. To zjawisko, nazywane czasem alienacją rodzicielską, jest bolesne dla ojca i bardzo obciążające dla dziecka, które potrzebuje kontaktu z obojgiem rodziców.
Polskim ojcom w Norwegii bywa szczególnie ciężko. Są daleko, często samotni, bez bliskiej sieci wsparcia. Do tego dochodzi stres związany z pracą, barierami językowymi i koniecznością odnalezienia się w obcym systemie administracyjnym. W obliczu trudności łatwo się poddać i wycofać.
Co możesz zrobić, by pielęgnować więź?
Choć sytuacja jest wyzwaniem, nie oznacza to, że musisz tracić kontakt z dzieckiem. Kluczem jest świadome działanie i cierpliwość.
- Liczy się regularność, nie długość. Nawet krótka wiadomość głosowa czy zdjęcie z pracy są ważne. Staraj się ustalić stałe pory na rozmowy wideo – niech staną się Waszym wspólnym rytuałem. Dziecko potrzebuje czuć, że jesteś obecny w jego życiu każdego dnia.
- Bądź ciekawy świata dziecka. Pytaj o konkrety: o ulubioną bajkę, kolegów z podwórka, co było na obiad. Pokazuj, że pamiętasz szczegóły i że jego sprawy są dla Ciebie ważne.
- Pokaż mu swój świat. Opowiadaj, co robisz w Norwegii, pokaż widok z okna, opowiedz o swojej pracy. Dzięki temu Norwegia przestanie być dla dziecka abstrakcyjnym miejscem, a stanie się częścią Twojego życia, które ono poznaje.
- Planuj wspólny czas. Nawet jeśli wizyty w Polsce są rzadkie, dziecko potrzebuje wiedzieć, kiedy przyjedziesz. Samo oczekiwanie na spotkanie buduje więź.
- W trudnych sytuacjach – szukaj wsparcia. Jeśli kontakt jest utrudniony, staraj się nie wciągać dziecka w konflikt. Zachowaj spokój, ale działaj. Czasem wyzwaniem staje się zrozumienie różnic prawnych czy administracyjnych między Polską a Norwegią. Nie musisz być z tym sam. Warto skonsultować się ze specjalistami, którzy znają realia obu krajów. W Multinor, oferujemy
- wsparcie w języku polskim, pomagając w sprawach formalnych, tłumaczeniach czy doradztwie dotyczącym życia na emigracji. Uporządkowanie tych kwestii często zdejmuje ogromny ciężar i pozwala skupić się na tym, co najważniejsze – relacji z dzieckiem.
Twoja rola jest niezastąpiona
Bycie ojcem na emigracji to ogromne wyzwanie emocjonalne i logistyczne. Pamiętaj jednak, że Twoja obecność, nawet na odległość, jest dla dziecka fundamentem poczucia bezpieczeństwa.
To normalne, że Wasza więź wygląda inaczej niż w rodzinach mieszkających razem – ale to wciąż cenna więź. Choć Norwegia daje bezpieczeństwo finansowe, bliskości z dzieckiem nie zastąpi żadna pensja. Warto o nią dbać każdego dnia.