Emerytura w Norwegii: co może pójść nie tak, nawet jeśli myślisz, że masz wszystko pod kontrolą?
Pracujesz w Norwegii od lat, co miesiąc odprowadzasz składki, czasem nawet zerkasz na saldo emerytalne na portalu NAV. Wszystko powinno być w porządku. A jednak – wielu Polaków w Norwegii wpada w te same pułapki, które po latach okazują się kosztownym błędem. Problem nie polega na tym, że nie znają systemu. Częściej chodzi o to, że znają go powierzchownie albo... po prostu za dużo zakładają z góry.

Pracujesz w Norwegii od lat, co miesiąc odprowadzasz składki, czasem nawet zerkasz na saldo emerytalne na portalu NAV. Wszystko powinno być w porządku. A jednak – wielu Polaków w Norwegii wpada w te same pułapki, które po latach okazują się kosztownym błędem. Problem nie polega na tym, że nie znają systemu. Częściej chodzi o to, że znają go powierzchownie albo... po prostu za dużo zakładają z góry.
Folketrygden – to dopiero początek
Norweski system emerytalny daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Skoro państwo odkłada część pieniędzy za nas, to przecież powinniśmy mieć „jakąś” emeryturę. I rzeczywiście – coś dostaniemy. Ale dla wielu osób może to być bolesne zderzenie z rzeczywistością. Folketrygden, czyli podstawowa państwowa emerytura, zapewnia świadczenie tylko na poziomie 40–50% ostatniego wynagrodzenia. A przecież koszty życia, zwłaszcza w Norwegii, nie spadają magicznie po 67. urodzinach. Jeśli nie zadbamy o dodatkowe źródła dochodu, może się okazać, że przyszłość wcale nie jest taka stabilna, jak sobie wyobrażaliśmy.
Kiedy przejść na emeryturę? To nie takie proste
Norweski system daje dużą elastyczność: można zacząć pobierać emeryturę już od 62. roku życia. Brzmi kusząco – w końcu kto nie marzy o wcześniejszym odpoczynku? Problem w tym, że im wcześniej zaczniesz pobierać świadczenia, tym niższa będzie ich miesięczna wysokość – do końca życia. Z drugiej strony, jeśli poczekasz np. do 70-tki, kwoty będą wyraźnie wyższe. System jest oparty na życiowej statystyce – zakłada, że i tak państwo wypłaci Ci mniej więcej tyle samo, tylko rozłożone w innym czasie.
Decyzja, kiedy odejść z pracy, powinna być świadoma i dobrze przemyślana. Warto przeliczyć scenariusze – ile dostanę miesięcznie w wieku 62 lat, a ile, jeśli poczekam? Jaka będzie różnica w ciągu pierwszych 10 lat? A jak wpłynie na moją sytuację to, że mogę dorabiać nawet pobierając emeryturę? Branie pieniędzy „na zapas”, bez planu, może się okazać przedwczesne i nieopłacalne. Jeśli zbliżasz się do momentu podejmowania tej decyzji, wykonaj kalkulację emerytury, by wiedzieć, ile możesz otrzymać na ten moment.
Norweska emerytura, ale życie w Polsce – i co wtedy?
Coraz więcej Polaków deklaruje, że planuje wrócić do Polski na emeryturę. Niższe koszty życia, znajome środowisko, bliskość rodziny – to zrozumiałe. Ale ten scenariusz wymaga wcześniejszego planowania.
Po pierwsze: norweska emerytura wypłacana do Polski podlega polskiemu opodatkowaniu. I choć jest umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania między Norwegią a Polską, to w praktyce i tak możesz zapłacić więcej, niż zakładałeś.
Po drugie – Twoja emerytura będzie wypłacana w koronach norweskich, więc musisz liczyć się z ryzykiem kursowym.
Warto też zastanowić się, czy nie zachować rezydencji podatkowej w Norwegii, zwłaszcza jeśli pobierasz świadczenia AFP (emerytura wcześniejsza z układu zbiorowego), które mogą być dostępne tylko wtedy, gdy mieszkasz właśnie w Norwegii. Każda sytuacja wymaga indywidualnej analizy – a wiele osób myśli o tym dopiero na emeryturze, gdy już jest za późno na zmiany.
Na koniec: emerytura to nie abstrakcja
Choć słowo „emerytura” wielu osobom wciąż kojarzy się z czymś odległym, warto traktować je jak projekt finansowy, który trwa przez całe dorosłe życie. Im wcześniej go zaplanujesz, tym mniej zaskoczeń czeka Cię na mecie.
I choć norweski system emerytalny uchodzi za jeden z lepszych w Europie, to nie chroni przed brakiem świadomości. Nie wystarczy „być w systemie”. Trzeba wiedzieć, jak z niego korzystać.
Przeczytaj więce informacji na temat norweskiej emerytury tutaj.